Pęknięcia na ścianach

Filmowy wstęp

Kto nie oglądał filmów o trzęsieniu ziemi? Wszyscy oglądali. Ot, choćby taki “San Andreas” z 2015. Wydarzenia i przygody bohaterów mrożą krew w żyłach. Budynki pękają i rozsypują się na kawałki, jak domki z kart. 

Kiedy właśnie zamieszkałeś w swoim nowym, wymarzonym domu i podchodząc do ściany zauważasz pęknięcie na jej gładkiej powierzchni, natychmiast przypominasz sobie filmowe sceny grozy i ogarnia cię panika. Co się dzieje? Dlaczego? Czy mój ukochany dom się rozpada? Co poszło nie tak?

Spokojnie, to tylko pęknięcie

Otóż, najprawdopodobniej nie wydarzyło się nic złego, a twój wymarzony dom jest całkiem bezpieczny. Weź głęboki oddech, usiądź, napij się herbatki z melisy i przeczytaj ten artykuł do końca. Rysy i drobne pęknięcia pokazują się w 70% istniejących domów. To nie jest żadna nadzwyczajna sytuacja. Nie jesteś wyjątkiem, najprawdopodobniej nie dzieje się nic szczególnego, ale nie przypadkiem padają tu dwa słowa: “rysy” i “pęknięcia”. Przyglądnijmy im się.

pęknięcia ścian

Rysy

Kiedy mówimy o rysach? Wtedy, gdy na twoim dotąd gładkim tynku pojawiają się drobne pęknięcia jego powierzchni bez rozchodzenia się i przemieszczania powierzchni, a części po obu stronach takiej rysy przylegają do siebie i pozostają na swoim miejscu. W przypadku tynków i gładzi mogą to być pojedyncze rysy proste, połamane lub w kształcie przypominającym pajęczynę o długości do kilkunastu centymetrów. Mogą występować na powierzchni ściany, ale znajdziemy je też przy kątach i narożnikach. W przypadku ścian z suchej zabudowy, czyli płyt g-k, lub ścian murowanych obłożonych płytami gipsowo-kartonowymi, rysy takie mogą przebiegać wzdłuż linii łączenia płyt ze sobą, innymi ścianami lub stropem.

pęknięcia ścian

Drobne pęknięcia

Nie są powodem do zmartwień, dopóki są powierzchniowe, nie zaczynają się powiększać albo płaszczyzny po obu stronach pęknięcia nie przemieszczają się. Gdzie możemy znaleźć takie pęknięcia? Najczęściej na powierzchni ściany, gdy wynikają z procesów zbyt szybkiego wysychania tynków wpływających na jego nadmierne kurczenie się i pękanie. Przypominają wówczas pajęczynę. W okolicy drzwi, zwłaszcza cięższych, którymi twoje dziecko uwielbia regularnie trzaskać, zamiast je domykać. Tam są to podłużne pęknięcia idące od narożników futryny lub wzdłuż łączenia ścian. Wynikają ze wstrząsów. Pojawiają się też w narożnikach otworów okiennych i drzwiowych. Najczęściej wynikają ze słabej obróbki tych miejsc wykonanej przez ekipę budowlaną, nie do końca w zgodzie ze sztuką budowlaną, bo tak było taniej i szybciej.

Duchy w domu

Często słyszeliście pewnie o duchach nawiedzających nowo wybudowane domy. Nie jest to jednak temat dla spirytystów. Wyjaśnienie jest bowiem czysto fizyczne. Pod każdym nowo posadowionym budynkiem, pod jego ciężarem grunt nieco osiada i jest to proces naturalny. Dla budynków posadowionych na terenach piaszczystych, może to trwać kilka miesięcy. Dla tych wybudowanych na glinach i iłach okres zauważalnego naturalnego osiadania wydłuża się do nawet 5 lat, a w mniej zauważalny sposób grunt pracować może jeszcze dużo dłużej.

Jest to czas w którym znienacka zaskoczyć cię mogą w domu pojedyncze trzaski i strzały dochodzące z konstrukcji budynku (spektakularne zwłaszcza w środku nocy), który osiada wraz z gruntem. Muszą się do siebie dopasować jak dobre małżeństwo.

Jest to też często przyczyna powstawania rys i drobnych pęknięć na powierzchniach ścian w pierwszych latach użytkowania budynku. Wszystko jest w najlepszym porządku dopóki są one drobne i nieliczne. Kiedy należy zacząć się martwić?

Pęknięcia z przemieszczeniem

Martwić powinniśmy się jeżeli zauważymy, że nasze pęknięcia rosną, wydłużają się lub poszerzają. Również wtedy, kiedy zaczyna ich przybywać a w ich kształcie lub kierunku zauważamy pewien wzór. Pęknięcia o szerokości od 2 do 5 milimetrów to już powód do szybkiej reakcji i konsultacji z uprawnionym specjalistą. Mogą być zapowiedzią większych kłopotów, którym na tym etapie da się jeszcze zapobiec.

Najczęściej są efektem nadmiernego, niezgodnego z założeniami projektanta osiadania gruntu. Przyczyną może tu być zmiana poziomu wód gruntowych, zarówno ich podniesienie i nasiąkanie terenu, jak i susza. Powodem może być również ukryty w ziemi pod fundamentami większy obiekt np. głaz, który wpływa na nierównomierne osiadanie konstrukcji. Problemem może być też wada projektu lub wykonania fundamentów, ścian albo stropów. Na terenach górskich i podgórskich znaczenie może mieć stopień nachylenia zbocza oraz pobliski uskok, np. jar, czy obniżona o kilka metrów droga, a zwłaszcza rzeka. Na terenach miejskich wpływ na konstrukcje budynków mają pobliskie drogi, zwłaszcza o zniszczonej nawierzchni, obłożone dużym ruchem samochodów ciężarowych, linie kolejowe, a na terenach wydobywczych szkody górnicze. Powodem może być też wymywanie gruntu spod fundamentów budynku, spowodowane np. nieszczelnością instalacji wodno-kanalizacyjnej samego budynku, a w efekcie zapadanie się fundamentu w pustkę powstałą w wyniku wymycia materiału. Przyczyn może być wiele, ale niektóre z nich awizują się same.

pęknięcia ścian

Fizyka lubi wzory

Niektóre z przyczyn oddziałując na obiekt budowlany wywołują powstawanie pęknięć i przesunięć według charakterystycznych schematów. W budynku posadowionym na lub w pobliżu osuwającej się skarpy pojawią się spękania biegnące od fundamentu po strop na ścianach prostopadłych do kierunku zbocza, zwłaszcza zewnętrznych. Gdy pod budynkiem grunt nie był odpowiednio zagęszczony w większym stopniu osiadać może środek budynku niż jego krawędzie, a fundament zacznie przypominać wklęsłą soczewkę i “rozjeżdżać” się na boki. Wówczas pęknięcia pojawią się na ścianach najpierw przy fundamencie i wędrować będą ku górze budynku, schodząc się do osi ściany. W następnym etapie powstałe szczeliny będą węższe przy dachu, a szersze przy fundamencie.

W przypadku ściany bez otworów okiennych i drzwiowych zamiast takiego wzoru mogą pojawić się szczeliny poziome, poniżej których część ściany i fundamentu zacznie się obsuwać. Natomiast w przypadku obiektu punktowo obecnego pod budynkiem, np. głazu, szczeliny najszersze będą przy gzymsie, a zanikać będą przy fundamencie, rozchodząc się promieniście od miejsca, w którym znajduje się podziemny obiekt.

pęknięcia ścian

Monitorowanie zmian

Zaproszony specjalista, o ile sytuacja nie jest krytyczna, zaproponuje najprawdopodobniej w pierwszym rzędzie natychmiastowe rozpoczęcie monitorowania zachowania budynku. Chodzi o to, by ustalić czy zastana sytuacja jest stabilna, czy zmiany w konstrukcji budynku nadal postępują, co byłoby najgorszym scenariuszem. Specjaliści mają w takiej sytuacji swoje “zabawki” do zadań specjalnych. Ale nawet właściciel samodzielnie jest w stanie monitorować sytuację. Wystarczy po obu stronach pęknięcia na ścianie wkleić proste urządzenie zwane monitorem pęknięć i regularnie porównywać odczyty. Można jeszcze prościej. Wystarczy zamiast powyższego monitora przykleić nieelastycznym klejem do ściany po obu stronach pęknięcia kilkucentymetrowej szerokości pasek cienkiej szyby. Jeżeli szkło pęknie lub odklei się od ściany po którejś stronie pęknięcia, nie ma na co czekać, trzeba działać.

Koniec filmu grozy

Sytuacje opisane powyżej to na szczęście rzadkość. Większość rys i pęknięć w naszych domach jest niegroźna i po zakończeniu osiadania budynku można je spokojnie zlikwidować. Niekiedy, w starszych budynkach, ze względu na mocno pracujące drewniane stropy, takie spękania lubią powracać. Tutaj przyda się sprawna ekipa remontowa, która powinna uporać się z problemem na dłuższy czas.

Dynks na tenteges

Pojawia się pytanie: Jeżeli takie sytuacje są powszechne, to jak im zapobiegać? Stuprocentowej gwarancji nie ma, ale jest szereg działań, które mogą zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia podobnych problemów. To rola ekipy wznoszącej inwestorowi budynek, która musi zdawać sobie sprawę, że konstrukcja pracuje i pracować będzie przez cały czas. 

Tutaj działania podejmuje się na etapie tynkowania lub układania okładzin ściennych (płytki, terakota, płyty g-k). Należy między innymi w przypadku prac glazurniczych łączenia płytek w narożnikach ścian nie wypełnia się fugą lecz elastycznym silikonem, który zapobiega pęknięciom. Podobnie robi się przy układaniu ceramiki i gresu na dylatacjach poziomych i pionowych. W miejscach dylatacji zawsze wypaść musi połączenie między płytkami uzupełnione silikonem. W przypadku płyt g-k połączenia pomiędzy nimi i innymi powierzchniami wzmacnia się specjalnymi taśmami zapobiegającymi pęknięciom płaszczyzn i narożników. Na styku płyt g-k z wylewkami i stropami zostawia się dylatacje. Sufity podwieszane montuje się w taki sposób, aby nie przenosiły naprężeń i nie były na sztywno połączone ze ścianami. To samo dotyczy wylewek na posadzkach. Narożniki otworów okiennych i drzwiowych wzmacnia się przy tynkowaniu specjalnie wklejaną pod kątem 45 stopni siatką, minimalizującą prawdopodobieństwo wystąpienia pęknięć w tych, narażonych na nie miejscach.

pęknięcia ścian

Sytuacja jest złożona

Kiedy w twojej nieruchomości pojawiają się większe pęknięcia nie można jednoznacznie bez złożonych badań stwierdzić, co lub kto jest winien tej sytuacji. Czy nawaliła ekipa, czy zmieniły się właściwości podłoża? Czy fundament nie został poprawnie wylany, czy nadproża niewłaściwie osadzone lub wylane? 

Na szczęście zwykłe, małe rysy i pęknięcia nie wpływają na stan techniczny budynku, nie są szczególnie uciążliwe, a po czasie osiadania budynku i w większości nieskomplikowanych pracach naprawczych można o nich zapomnieć na długie lata.

Koniec artykułu. Herbatka z melisy wypita? Super! To czym zajmiesz się teraz?

Wykorzystano fotografie własne Home 3K oraz ze zbiorów  Unsplash

Zobacz też: