Polisa ubezpieczeniowa
Zwykle wygląda to tak: Dzwoni telefon. Odbierasz, bo czemu nie. Przecież dzwoni.
– Dzień dobry, tu (imię i nazwisko) z (nazwa firmy ubezpieczeniowej) dzwonię w związku z pana / pani ubezpieczeniem nieruchomości. Za dwa tygodnie kończy się polisa ubezpieczeniowa na dom. Chciałam zaproponować kontynuację…
Czasu mało, spraw na głowie wiele. Któż by ryzykował brakiem ubezpieczenia prawdopodobnie najcenniejszej rzeczy, jaką posiada. Ona ma być bezpieczna!
– Oczywiście, że tak! Ubezpieczmy! – odpowiadasz nerwowo.
– Na tych samych zasadach, czy podnosimy składkę?
Czasy są, jakie są. Nie szalejmy – myślisz sobie. Przecież 6 lat temu ogarnąłeś temat systemowo, zadbałeś o wszystkie szczegóły, było dobrze.
– Nie, na razie nic nie zmieniamy. Zostaje jak było! – odpowiadasz i od razu ci lepiej. Przecież twój dom jest bezpieczny. Ty jesteś bezpieczny, cokolwiek się nie wydarzy… Otóż NIE! Nie ważne, że płacisz składkę. Nawet nie przypuszczasz, że gdyby coś się stało nie masz szans. Najprawdopodobniej nie otrzymasz odszkodowania!
Kiedy czytałeś OWU?
Co to jest OWU? OWU to Ogólne Warunki Ubezpieczenia, czyli dokument zawierający najważniejsze informacje na temat polisy. Znajdziesz tam prawa i obowiązki twoje i ubezpieczyciela, wyłączenia z ochrony ubezpieczeniowej, zasady wypłacania ubezpieczenia, procedury zgłaszania szkody, a przede wszystkim zakres ubezpieczenia. Niedopełnienie przez ciebie zapisanych w OWU zobowiązań skutkuje zawsze obniżeniem lub całkowitą utratą kwoty ubezpieczenia pomimo zapłaconych składek.
Czytałeś kiedyś OWU? Może i tak, ale zapewne bardzo dawno temu i niewiele już pamiętasz. Informacji była cała masa, do tego napisanych językiem prawniczym i trudno przyswajalnym. Przebrnąłeś, zamknąłeś i zapomniałeś. Przecież najważniejsze, że masz polisę!
Prawo budowlane
Obowiązujące w naszym kraju Prawo Budowlane (głównie art. 61 i 62) nakłada na właściciela nieruchomości szereg obowiązków, a ich niedopełnienie może znacząco wpłynąć na twoje prawo do uzyskania odszkodowania z tytułu ubezpieczenia nieruchomości. O co chodzi?
Jako właściciel nieruchomości jesteś zobowiązany raz na 5 lat wykonać:
- obowiązkowy przegląd instalacji elektrycznej w domu jednorodzinnym,
- kontrolę systemów klimatyzacji (jeśli są zainstalowane),
- kontrolę instalacji odgromowej (jeśli jest wymagana i zamontowana),
- generalny przegląd budynku.
Raz na rok musisz wykonać:
- raz na 3 miesiące w paleniskach opalanych paliwem stałym,
- raz na 6 miesięcy w paleniskach opalanych paliwem płynnym i gazowym.
- raz na 2 lata, dla kotłów na paliwo nieodnawialne ciekłe lub stałe, o efektywnej nominalnej wydajności ponad 100 kW,
- raz na 4 lata, dla kotłów na paliwo nieodnawialne ciekłe lub stałe, o efektywnej nominalnej wydajności poniżej 100 kW, oraz kotły opalane gazem
Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?
Myślisz sobie – I kto mnie skontroluje jeśli tego nie zrobię?
W dotychczasowym porządku prawnym, o ile nie wydarzyło się nic złego, nikt. Na chwilę obecną mogą to zmienić w istotny sposób nadciągające wielkimi krokami unijne paszporty budynków z certyfikatami energetycznymi, wpisanymi do centralnej bazy danych. Wtedy system wypluje na czerwono urzędowi wszystkie twoje niedociągnięcia.
Ponadto od lipca 2023 mają rozpocząć się kontrole zainstalowanych w nieruchomościach źródeł ciepła i ich zgodności z przesłanymi do urzędu rok temu deklaracjami. Jednak uprawnienia nadane kontrolującym przez ustawodawcę są tak rozległe (włącznie z prawem mierzenia grubości ścian i ocieplenia), że wcale nie zdziwiłbym się gdyby pytali również o potwierdzenia przeprowadzenia wymaganych prawem kontroli i przeglądów.
Wyobraź sobie pożar
Kiepsko, prawda? Ale tak dla przykładu, bo przecież zdarzyć się może. Straż pożarna dotarła, ugasiła ogień zanim objął cały budynek. Dużo strat, trzeba to wszystko ogarnąć, ale przecież od czego masz ubezpieczenie. Właśnie po to opłacałeś go przez tyle długich lat. Idziesz więc do ubezpieczyciela, prosisz o wypłatę z polisy, a on zgodnie z OWU prosi cię o całą listę dokumentów wymienionych powyżej. Chce wiedzieć, czy nieruchomość była technicznie sprawna, co potwierdzą dokumenty i czy był to w związku z tym tylko nieszczęśliwy wypadek, czy pożar był efektem twojego zaniedbania, bo kontrole, których nie zrobiłeś wykazałyby problem i pozwoliły uniknąć nieszczęścia. Nie masz tych dokumentów, bo wiedziałeś, że i tak nikt cię nie skontroluje. Co teraz?
Proste zasady
- Jeżeli pożar wybuchł w wyniku zwarcia w instalacji, a nie masz przeglądu instalacji elektrycznej, odszkodowania nie będzie. Zostałeś z tym sam.
- Jeżeli pożar wybuchł w wyniku zapalenia się sadzy w kominie, a nie masz potwierdzenia przeglądu komiarskiego i czyszczenia przewodów kominowych, odszkodowania nie będzie. Zostałeś sam.
- Jeżeli pożar wybuchł w wyniku uderzenia pioruna, a nie masz potwierdzenia przeglądu instalacji odgromowej, odszkodowania nie będzie. Zostałeś sam.
- Jeżeli pożar wybuchł w wyniku awarii pieca CO, a nie masz potwierdzenia kontroli kotła, odszkodowania nie będzie. Zostałeś sam.
- Jeżeli pożar wybuchł w wyniku zapłonu z nieszczelności instalacji gazowej, a nie masz potwierdzenia jej przeglądu, odszkodowania nie będzie. Zostałeś sam.
To tylko kilka wybranych przykładów, a przecież sytuacji losowych, jakie spotykają ludzi są setki. Pół biedy, kiedy kończy się to tylko utratą majątku, gorzej kiedy ktoś, być może ci bliski, traci zdrowie lub życie z powodu twojego niedopatrzenia lub ignorancji.
Najważniejsze zdrowie i życie
Prawo budowlane, nie oczekuje tego wszystkiego od właścicieli nieruchomości aby ich gnębić, ale aby zabezpieczyć ich majątek oraz zdrowie i życie osób przebywających w nieruchomości. Potrzeba takich kontroli nie podlega dyskusji. Można oczywiście dyskutować, czy częstotliwość kontroli i przeglądów nie jest prawnym przerostem formy nad treścią oraz czy wysokość przewidzianych kar jest adekwatna do zaniedbania, ale to już na inny artykuł. Każdy sam musi oszacować czy warto bawić się z przeznaczeniem w kotka i myszkę, czy może jednak lepiej spać spokojnie. Czy warto wydawać wcale nie małe pieniądze na ubezpieczenie nieruchomości, jeżeli nie wykonało się wymaganych prawem kontroli i przeglądów? Albo inaczej, jeżeli ubezpieczenie już jest, czy aby napewno warto szukać oszczędności na przeglądach?