Hydroizolacja w łazience

Budowlane kawały

Nie ma chyba osoby, która nie zdawałaby sobie sprawy z tego, że budowlane poczucie humoru bywa niekiedy grubiańskie, prymitywne i w zdominowanym przez mężczyzn środowisku, seksistowskie. Istnieje na przykład złota myśl, że jak widzisz zardzewiały dach zawsze masz zagwarantowaną wilgoć w piwnicy (kochane rudzielce, nie obrażajcie się). Do tej kategorii należą też dowcipy o łazienkach. Szczególnie jeden przychodzi mi na myśl. Z szacunku – wybaczcie, nie zacytuję go w całości, ale jest taki fragment:
– I co, Kazik? Wszedłeś?
– Wszedłem.
– I jak?
– Wilgotno…
Finalnie okazuje się, że chodziło o łazienkę.

Ale do brzegu…

Nieprzypadkowo powstają takie skojarzenia. Łazienka to najbardziej narażone na wilgoć i bezpośredni, częsty kontakt z wodą miejsce w naszym domu. Większość materiałów budowlanych nie jest niestety wodoodporna. Jedne będą się jej opierały dłużej i zniosą większą jej ilość, inne krócej i po nawet małej ilości wody, czy stale obecnej wilgoci ulegną zniszczeniu. Dlatego tak ważny jest odpowiedni dobór materiałów do łazienki i właściwe zabezpieczenie ich hydroizolacją przed wilgocią i wodą.

Ceramika i gres

Oczywiście najbardziej powszechnym sposobem na zabezpieczenie ścian i podłogi łazienki przed wodą są wszelkiej maści płytki i gresy, przyklejane jako wierzchnia okładzina powierzchni w łazienkach. One rzeczywiście są wodoodporne. Jednak łącząca je fuga już niekoniecznie. Fugi tradycyjne, cementowe namakają i przepuszczają w głąb pod płytki pewną ilość wody. Jeżeli jest codziennie obecna na powierzchni, będzie też stale obecna pod powierzchnią okładzin. Żeby temu zapobiegać stosuje się często różnorodne impregnaty do fug. Jako rozwiązanie tego problemu, do miejsc najbardziej narażonych na kontakt z wodą wymyślono fugę epoksydową. Jest trwalsza i wodoodporna, ale droższa i trudniejsza w aplikacji. Co jednak, jeżeli z jakiegoś powodu (mogę ich wymyślić w locie przynajmniej kilka) fuga odparzy się od krawędzi płytek lub gresów? Powstanie szczelina. Reszty tłumaczyć nie trzeba. W łazienkach, na stykach różnych płaszczyzn jest również powszechnie używany silikon sanitarny. Także on nie pozostaje bez grzechu pękania i odwarstwiania się od okładzin z biegiem czasu.

Problem migracji

Mowa oczywiście o migracji wody. Po kilku latach eksploatacji łazienki bez wykonanej hydroizolacji może okazać się, że nadaje się ona wyłącznie do kapitalnego remontu. Wraz z nią ściany, a może na przykład i drewniane stropy. Problemem nie będzie tylko wszędobylska wilgoć, stęchlizna i grzyb. Dołączą rozwarstwiające się lub gnijące materiały budowlane i konstrukcyjne budynku, odpadające płytki, woda migrująca do sąsiednich pomieszczeń i wykwity na ścianach lub sufitach. To wszystko ciągle bez przypadków ekstremalnych. A co jeżeli dojdzie do zalania łazienki? Wtedy koszty likwidacji zniszczeń i strat w całym lokalu i lokalach sąsiednich mogą nas bardzo niemile zaskoczyć.

hydroizolacja

Kiedyś było jakoś inaczej…

Powie ktoś, kiedyś to nie było hydroizolacji i jakoś się żyło. To prawda, ale trzeba pamiętać o kilku ważnych sprawach:

  • Zmieniły się materiały i technologie budowlane. Wykorzystuje się obecnie całą gamę materiałów łatwiejszych w obróbce, lżejszych, tańszych, atrakcyjnych wizualnie, ale mniej odpornych na wilgoć i wymagających dodatkowego zabezpieczenia.
  • Kiedyś mieszkaliśmy w mieszkaniach których standard sprawiał, że kilka dodatkowych plam na naszym suficie pochodzących od sąsiada piętro wyżej nie czyniło aż tak wielkiej różnicy. Dzisiaj doceniamy i cieszymy się jakością naszego domu, czy mieszkania.
  • Często zniszczenia widoczne są dopiero kiedy rozpoczyna się remont łazienki. Wtedy koszty dodatkowej “akcji ratowniczej” bywają wielokrotnie większe i bardziej kłopotliwe niż koszt wykonania hydroizolacji na etapie budowy lub remontu.
  • Warto się też zwyczajnie zabezpieczać przed niespodziewanymi sytuacjami. Na przykład kiedyś jeździliśmy samochodami bez pasów bezpieczeństwa, czy to oznacza, że teraz też nie warto ich zapinać?
hydroizolacja

Strefy bezpieczeństwa

W każdej łazience możemy wydzielić dwie strefy zagrożenia. Pierwsza, to strefa zagrożenia wodą, a więc miejsca, gdzie woda jest bardzo często obecna. Są to np. ściany kabiny prysznicowej, ściany i podłoga wokół wanny i ściana przy umywalce. Są to też wszelkie punkty instalacyjne wod/kan wystające ze ścian i podłogi. To przez nie woda może migrować do wewnątrz konstrukcji budynku. Druga to strefa zagrożenia wilgocią, a więc cała pozostała przestrzeń łazienki, w której wilgoć jest wielokrotnie większa niż w pozostałych pomieszczeniach i obecna dużo dłużej. Ponadto strefę zagrożenia wodą podzielić można na dwie podstrefy:
  • Strefę I, gdzie występuje zagrożenie wodą rozbryzgową (np. wnętrze kabiny prysznicowej z brodzikiem);
  • Strefę II, gdzie występuje stałe obciążenie wodą bieżącą bez jej spiętrzania (np. powierzchnia podłogi w kabinie z odpływem liniowym zamiast brodzika).

Rozróżnienie tych stref ma znaczenie ze względu na zalecane do zastosowania przez normy i producentów inne materiały hydroizolacyjne.

Co, gdzie i dlaczego?

Materiałów i technologii jest wiele. Pozostawmy jednak w spokoju baseny, fontanny, pralnie, czy myjnie. Skupmy się na technologiach i materiałach zalecanych i stosowanych w łazienkach. Podstawowymi i w 99% wystarczającymi formami zabezpieczenia jest zastosowanie pod wierzchnie okładziny, zgodnie z zaleceniami producenta, dwóch lub trzech rodzajów produktów:

  • W strefie I, dla zabezpieczenia przed przenikaniem wody rozbryzgowej stosuje się dyspersje polimerowe. Zwane są potocznie foliami w płynie. Jest to zabezpieczenie wystarczające przed wodą rozbryzgową i wilgocią. W przypadkach ekstremalnych i ograniczonych czasowo, np. podczas zalania będą też wystarczającą ochroną przed wodą krótkotrwale stojącą.
  • W strefie II, z wodą płynącą i krótkotrwale stojącą należy zastosować wytrzymalsze zaprawy hydroizolacyjne na bazie spoiw cementowych z domieszką żywic syntetycznych i zwiększających wytrzymałość zaprawy włókien polimerowych.
  • W obu przypadkach na łączenia ścian i podłóg oraz wyprowadzenia instalacji wykonuje się wklejenia specjalnych elementów. Są to elastyczne, wytrzymałe i wodoodporne taśmy narożnikowe, narożniki i kołnierze. Zabezpieczają przed przenikaniem wody przez miejsca narażone na pękanie w wyniku pracy konstrukcji budynku.

Pozostają powierzchnie narażone jedynie na wilgoć. To ściany nieokryte żadną okładziną, narażone na bezpośredni kontakt z parą wodną obecną w powietrzu w przestrzeni łazienki. W przypadku tynków cementowo-wapiennych wystarczy jedynie dobra farba. Jeżeli jednak wykonawca zastosował w naszej łazience tynk gipsowy, sprawa nieco się komplikuje.

hydroizolacja

Między normą a wygodą

Ze względu na brak odporności na wilgoć i kontakt z wodą nie zaleca się stosowania w obrębie łazienki materiałów bazujących na gipsie. Woda powoduje, że traci on swoje właściwości. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie w łazience jastrychów (podłóg) cementowych i tynków cementowo-wapiennych. Jeżeli jednak wykonawca w całym domu lub deweloper w całym budynku wylewa posadzki z jastrychu anhydrytowego (na bazie gipsu) i kładzie tynki gipsowe, to najprawdopodobniej ze względów organizacyjnych i finansowych nie będzie bawił się w osobną posadzkę i tynki w obszarze łazienek, tylko poleci, jak leci. Jest to niestety często spotykana praktyka.

Wówczas, jeżeli nie chcemy zastanawiać się po paru latach, co stało się z naszą łazienką należy zastosować dodatkowe zabezpieczenie. Może to być na przykład naniesienie na powierzchnie gipsowe odpowiedniego gruntu odcinającego dostęp wilgoci.

Mądry Polak po szkodzie

Zalanie łazienki to sytuacja losowa i na szczęście sporadyczna. W przypadku, kiedy w łazience zastosowana została hydroizolacja, usuwanie skutków zalania najczęściej ogranicza się do mechanicznego usunięcia wody. Potem pozostaje szybkie wysuszenie pomieszczenia przez dodatkowy nawiew i dobrą wentylację. W przypadku braku hydroizolacji może skończyć się to wielotygodniowym suszeniem wielu pomieszczeń oraz gruntownym remontem całej łazienki i pomieszczeń z nią sąsiadujących na tej samej i niższych kondygnacjach. Czy warto zatem stosować hydroizolację w łazience? Miłośnicy gier losowy będą mieli trudny orzech do zgryzienia. Resztę zapraszam do kontaktu z nami.

Wykorzystano fotografie własne Home 3K oraz ze zbiorów Andrea Davis na Unsplash

Zobacz też: